piątek, 29 grudnia 2017

I wciąż leczenie...

27.12.2017 (środa)
Na polecenie Pani Doktor kupiłam dzisiaj Nystatynę w płynie dla Zuzi, więc i to dołączy do leków branych przez Zuzię. Żeby się nie pogubić zrobiłam sobie listę do odchaczania, bo bierze aktualnie: biohepanex, nystatynę 2 razy dziennie, antybiotyk, probiotyk i witaminy  8O
Zakupiłam również gastro intestinala w nadziei, że dobrze na niego zareaguje (ostatnio jak go jadła miała jeszcze lamblie, więc nie jestem w stanie stwierdzić jak na niego zareaguje już po pozbyciu się pasożytów).


28.12.2017 (czwartek)
Dzisiaj znów badanie krwi Zuzi, żeby zobczyć czy antybiotyk zadziałał.


29.12.2017 (piątek)
Kupa Zuzi znowu okropna... Po rozmowie telefonicznej z Panią Doktor ustaliłyśmy nowy plan działania:
Wynik badania krwi już lepszy, więc antybiotyk bierze jeszcze 2 dni i koniec. Znowu przechodzimy na dietę buraczaną, royala na razie odstawiamy i po tygodniu domieszamy trochę, żeby zobaczyć czy nastąpiła jakaś poprawa. Jeśli poprawy wciąż nie będzie robimy posiew kału.
Najprawdopodobniej te okropne lamblie jej poniszczyły przewód pokarmowy, ale już bardzo długo się regeneruje... :/ Jeśli ten posiew nic nie wykażem to już nie wiem co będziemy dalej robić.
Tymczasem Kizieńkę będzie można zaszczepić po Nowym Roku, jednak cieszyć się będę jak już będzie to faktem dokonanym, bo z dziewczynkami nigdy nie wiadomo!  :?


Oczko Kizi jest odrobinkę mniejsze po chorobie, ale i tak jest piękna  <3

Obrazek

piątek, 22 grudnia 2017

A tymczasem bracia...

Misio (vel Cynamon) i Rysio już od dawna zdrowi i zadbani:

Obrazek

Obrazek
Rysio podobno ma już swoją pierwszą choinkę na sumieniu  :D

czwartek, 21 grudnia 2017

I dalej lecimy z koksem

04.12.2017 (poniedziałek)
Dzisiaj znowu u weta z dziewczynkami. Na szczęście Kizieńce już nie wzrosła temperatura, więc nie trzeba było nakłuwać :)
W czwartek będzie kolejne badanie krewki i zobaczymy co dalej z wątrobą.
Naczytałam się o tym FIP-ie mnóstwa strasznych rzeczy... To czego się nauczyłam to w skrócie: Jest nieuleczalny, nie ma na niego szczepionki i może się rozwinąć (ale nie musi) u kotków do 2go roku życia, które są nośnikami koronawirusów (a nośnikami jest ponad 50% kotów).


05.12.2017 (wtorek)

Obrazek

sobota, 2 grudnia 2017

Pierwszy śnieg!

02.12.2017 (sobota)
Kizieńka już na szczęście się lepiej czuje: gorączki nie ma i buszuje z siostrą :D
Dzisiaj dziewczynki widziały pierwszy śnieg - na szczęście zza okna!

Obrazek

piątek, 1 grudnia 2017

Tym razem gorączka...

28.11.2017 (wtorek)
Są wyniki kupy i nie ma już żadnych pasożytów! :) Dostałam od pani weterynarz przepis na jedzonko dietetyczne, które może wspomoże trawienie (zblendowane: kurczak, burak, marchewka, ryż). Zajadają chętnie zobaczymy co dalej, a jutro wreszcie jedziemy na szczepienie.
Martwię się jeszcze Kizią, która jest jakaś taka osowiała... Nie wiem czy po prostu jest leniwa czy coś ją boli. Może badanie krwi trzeba będzie zrobić? Zobaczymy jutro! Ech, zawsze coś...

Obrazek
papka buraczana smakuje!